Witajcie kochane,
czas tak szybko leci,tygodnie uciekają a przecież dopiero co szykowaliśmy się do świąt...czy Wam także?Obecnie kończę zamówione aniołki,miały polecieć już dzisiaj ale że zamawiającej kochanej duszyczce się nie spieszy to polecą jutro a dzisiaj szybciutko razem z Kornelią udałyśmy się na spacerek,śliczne słoneczko u nas dzisiaj więc żal było siedzieć w domku.Troszkę pojadła śniegu,wspinała się na schodki,pobiegała a raczej podreptała za pieskami a teraz śpi jak aniołek,oby jak najdłużej.
Pisałam w poprzednim poście o fotelach które razem z mężem postanowiliśmy reanimować.
Pokój dzienny jest mały, fotele które widzieliśmy w sklepach zajmowałyby dużo miejsca więc mąż zaproponował że przytaszczy stare PRL-owskie fotele nikomu już niepotrzebne i je odnowimy.Jak się rzekło tak się stało,mężuś działał ze stelażem-opalał,bejcował i lakierował a ja z tapicerką.Wymieniłam starą gąbkę,dałam nowe pasy na siedzisko i nowe poszycie.Wyszły bardzo fajnie i jak wygodnie się na nich siedzi a co najważniejsze są małe,zgrabne i dzięki temu mamy troszkę więcej miejsca:))Mamy jeszcze do odnowienia drewniane krzesła do kuchni które także stały po kątach i tylko je przestawiano ale to już jak się cieplej zrobi bo po naszym ostatnim szale odnawiania mężuś mi się rozchorował,bo na strychu okropnie zimno a na dworze wówczas szalał mróz -20stopni,brrr.
Dziękuję Wam za odwiedzinki,pa
fotele genialne... ja ciągle jeszcze poszukuję foteli do swojego domku... niestety też wszystkie są zbyt duże :( a miejsca zbyt mało...
OdpowiedzUsuńwow...świetna reanimacja :) Jak nowe :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że przyjmiesz ode mnie wyróżnienie?
OdpowiedzUsuńReniu fotele sa przepiekne dostaly nowe serduszko i dusze:)zyja na nowo.Dodalas im zycie i skrzydel ,tak jak swoim przepieknym Anielinkom:)
OdpowiedzUsuńmam takie sam fotele i właśnie nie wiem co z nimi zrobić czy je sprzedać czy (wyremontować) odnowić.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń