Witajcie, albo doba jest zbyt krótka albo sobie ostatnio źle organizuje prace.Tak bym chciała usiąść do maszyny i w spokoju szyć,nie myśląc o przygotowaniu obiadu,o posprzątaniu o spacerze z córcią i takich tam.Mam jakiś dar przyciągania odwiedzających właśnie wtedy gdy zaplanuje sobie z mężem że popołudniu mam 2 godz.dla siebie tzn.szycie.Akurat wtedy dzwoni telefon że koleżanka jest na zakupach i wpadnie na ploteczki,albo przyjdzie przyjaciel rodziny wypłakać się w przysłowiowy rękaw albo działka-sprawy typu przygotowania do zimy...ech,ponarzekać trochę musiałam bo od razu lżej na duszy ,ale do rzeczy.
Powstały kolejne anielinki w perłach,ta z poprzedniego postu ma już swój nowy domek.Powędruje dzisiaj do sympatycznej p.Joasi,także i z tego miejsca chce jej podziękować za miłe słowa.
Dziękuje Wam Wam Kochane że zaglądacie i piszecie
Sliczne te anielic!!!! I te wloski! Dobra robota! A z planowaniem czasu tak juz jest! Nie martw sie ja tez tak mam! Dotego synek mi zabkuje... szkoda pisac! Dobrze, ze i tak wbre wszytkiemu uda sie cos uszyc ;)
OdpowiedzUsuńznowu takie piękne anioły...
OdpowiedzUsuńjejku... masz niewątpliwie talent!
śliczne są obie :) podobają mi się wyjątkowo :)
OdpowiedzUsuńMi też bardzo się podobają,są takie delikatne...
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te Twoje anielice :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe, naprawdę boskie...
OdpowiedzUsuńszkoda że cierpię na brak kasy:(