Witajcie Kochane,
ja znów jak po ogień,prace trwają nad świątecznymi ozdobami metodą prób i błędów więc jeszcze chwilkę i Wam je pokażę.
Uszyłam różową panienkę ale już nie moja ci ona,wyfrunęła do Wrocławia,druga czeka na przygarnięcie bo wczoraj skończona,bardzo fajnie wygląda w realu z tym wianuszkiem,sukienusia z naturalnego lnu.No i kawaler-rodzynek w tym babskim towarzystwie.Działąm też biżuteryjnie,kolczyki,zawieszka i najprawdopodobniej bransoletka-srebro i krysztaly Swarovskiego na zamówienie uff.
Uściski Wam śle.Papa
w tej z wianuszkiem się zakochałam! stanowczo! przegenialna!
OdpowiedzUsuń